maniak - 2008-01-12 22:30:04

Na Zachodzie bardzo popularnym zajęciem jest odtwarzanie rodzinnych powiązań. Komputery i Internet znacznie przyspieszyły i ułatwiły układanie drzew genealogicznych i wyszukiwanie bliskich i dalekich członków rodzin.

Pieniążek był z Krakowa mieszczanin, śkłem handlował, po tym najmował pod Żywcem Hutę śklaną na bystrej u p. Komorowskiego Mikołaja; dał mu był na nią zakupieństwo. Ten pojął był Konarską z Konar u Wieliczki, granica z Olszowicami. Z tą miał syna Jana, który na tejże hucie mieszkał, a śkło do Krakowa woził.

Tak oto opisywał niejakiego Pieniążka Walerian Nekanda Trepka w przesławnym Liber Generationis Plebeanorum, zwanym potocznie Liber Chamorum lub chłopskim herbarzem, jako że spisana w XVII w. księga rodowodowa opisywała żywoty znaczniejszych rodów o plebejskiej proweniencji, wbrew uświęconej tradycji uwieczniania jedynie szlachty.

Dzisiejsze możliwości techniczne sprawiły, że każdy może się zabrać za budowanie rodowego drzewa, korzystając z komfortowych w działaniu programów i potężnych baz w Internecie - już miliony ludzi pracowicie konstruują elementy współczesnej Liber Chamorum. Specjaliści rozwijają liczące setki milionów wpisów bazy (na uwagę zasługują zwłaszcza wysiłki mormonów - The Church of Jesus Christ of Latter-day Saints), a twórcy technik komputerowych pracują usilnie nad narzędziami, które dadzą łatwy dostęp do baz i zintegrują rozproszone źródła informacji - najbardziej obiecujące wydają się w tej dziedzinie prace nad zastosowaniami języka XML.

W perspektywie można oczekiwać wszechogarniającej sieci informacji.

restauracja Ciechocinek