nasza rodzina, krewni i znajomi - dawniej i dzisiaj

Poszukiwania osób, rodzin i rodów, Zasady tworzenia drzew rodowych, Wspomnienia, reportaże, relacje,


#1 2009-04-03 21:34:58

Samotrzeć

Gość

świadkowie o młodości L. Wałęsy

"Grzegorz Wałęsa, żył lat cztery" - świadkowie o młodości L. Wałęsy



"Express Bydgoski": Lokalna prasa rozpisuje się o młodości Lecha Wałęsy. Opinie o młodym byłym prezydencie są w jego rodzinnych stronach różne. Ksiądz Jan Płaciszewski, proboszcz z parafialnego kościoła w Sobowie, do którego należy Popowo, mówi: - Znam go doskonale, jak całą tę rodzinę. Kłamać przecież nie mogę, to i nie powiem, że widywałem ich w kościele.
"Express Bydgoski" publikuje obszerny reportaż z rodzinnych stron Lecha Wałęsy. Reporterzy dotarli do świadków wydarzeń z lat 60., wyjaśniają oni wydarzenia, które opisał Paweł Zyzak w książce "Lech Wałęsa. Idea i historia", m.in. sprawę nieślubnego syna i nasikania do kościelnej chrzcielnicy.

Pani Zenona przyznała, że doskonale pamięta czas, kiedy w okolicy mieszkali Wałęsowie. - Ten Lech, co wówczas robił w POM-ie, chodził do Wandy dzień w dzień, aż się cała ulica śmiała, że taki uparty. Dziewczyna, biedna bardzo i skromna, mieszkała pod lasem. Gdy zaszła w ciążę, prysnął. Ja jej mówiłam: jedź do Popowa, do starej Wałęsowej, niech wpłynie na syna. Pojechała, spotkała się z nią, nic to nie dało. Czy Wałęsę pamiętam? Trudno zapomnieć. W marynarce zawsze chodził i z takim wąskim krawatem. Tak samo ubrany do roboty, jak i do niej na wieczorną wizytę. Za dnia na rowie siedział, piwo pił i czekał wieczora - opisuje.


Wandzie urodził się syn, Grzegorz - pisze "EB". Jednak, gdy Grzegorz miał 4 lata, doszło do tragedii. Zsunął się ze skarpy, wpadł do wody i utopił się.

Relacje z pogrzebu dziecka są różne. Leszek Śmichowski, dalszy krewny Wandy, matki chłopca, mówił "EB": - Ludzie na Wałęsę strasznie pomstowali. Krzywo patrzyli. Czemuś zostawił, gnoju?! (...) Na tabliczce przymocowanej do krzyżyka było napisane: "Grzegorz Wałęsa, żył lat 4". Potem, gdy już Wanda wyjechała do Lublina z mężem, krzyż i tabliczka zginęły - opowiada.

I dodaje, że gdy zniszczał nagrobek, to go odnowił. - Znalazłem jakiś krzyż metalowy i postawiłem. Chciałem nawet napisać: "Tu leży syn Wałęsy", ale pewnie miałbym kłopoty. Teraz się jednak nie boję, jak słyszę, że on się syna wypiera, to mogę stanąć i powiedzieć mu prosto twarz: nie kłam!

Były prezydent odniósł się do sprawy nieślubnego dziecka. - O dziewczynie, dzieciach i kochaniu jako dżentelmen nie wiem, co napisać. Znałem dziewczynę bardzo mi się podobała, ale ona miała chłopaka przed poznaniem mnie, za którego wyszła za mąż, ma swoje starsze od moich dzieci, a i chyba wnuki. Założyła rodzinę znacznie wcześniej niż ja to zrobiłem. Widać nie była mi pisana - pisał Wałęsa na swoim blogu.

Czy Wałęsa nasikał do kropielnicy w kościele? Na to pytanie odpowiada w "Expressie Bydgoskim" Józef Krysztoforski, który razem z Lechem Wałęsą przyjmował Pierwszą Komunię Świętą.

- Mieliśmy wtedy po dziewięć chyba lat. (...) Uczył nas organista Dąbrowski. W kościele to było. Gdy on wyszedł, Wałęsa podszedł do kropielnicy, wyjął... kranik i nasikał do święconej wody. No, nie da się ukryć, tak było. Teraz wy to napiszecie, a mnie tu napadną. Nożowniki jedne. Ale co tam, mogę mu to w oczy powiedzieć.

I do tej sprawy ustosunkował się były prezydent. Określił to, co napisał historyk Paweł Zyzak, mianem "następnej potwarzy". - Człowieku, czy Ty jesteś tej samej wiary co ja? Czy Ty wiesz, na jakiej wysokości jest chrzcielnica? Na pewno wyżej niż 8-latka głowa - odpowiada, dodając, że byłoby to "fizycznie nie do wykonania". Wałęsa zwraca uwagę na to, że w wiosce było 100% ludzi wierzących i to tej samej wiary. W jego opinii, gdyby ktoś nasikał do chrzcielnicy, to zostałby przez "rodzoną matkę ze skóry obdarty".

Na swoim blogu Wałęsa napisał, że Zyzak posłużył się w swojej książce "zmyślonymi, obrzydliwymi, barbarzyńskimi pomówieniami".

Reportaż z rodzinnych stron Lecha Wałęsy do przeczytania w "Expressie Bydgoskim".

Burza wokół książki Pawła Zyzaka

Lokalna prasa ruszyła w rodzinne strony Wałęsów, po publikacji książki Pawła Zyzaka. Praca "Lech Wałęsa. Idea i historia" została wydana przez wydawnictwo Arcana, nie powstała w Instytucie Pamięci Narodowej, nie była też finansowana przez IPN.

Praca ta jest pracą magisterską, obronioną na Uniwersytecie Jagiellońskim w czerwcu 2008 roku.

Jej autor jest pracownikiem IPN od października 2008 r. zatrudnionym na czas bezpłatnego urlopu innego pracownika. Termin zatrudnienia upływa w kwietniu.

Zyzak napisał m.in., że b. przywódca Solidarności był agentem SB i w czasach młodości miał nieślubne dziecko, "sikał do kropielnicy" i "był nożownikiem z kompleksem Edypa". B. prezydent skrytykował tę publikację i zapowiedział m.in., że jeśli instytucje państwowe ostatecznie nie wyjaśnią zarzutów o jego agenturalne związki z SB, zrezygnuje z udziału w uroczystościach rocznicowych, odda nagrody, a nawet wyjedzie z kraju.

Minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka zdecydowała o nadzwyczajnej kontroli na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Jagiellońskiego w związku z pracą Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie. Kontrola, która może się zacząć za ok. półtora miesiąca, poprzedzona będzie raportem-samooceną dziekana Wydziału Historycznego UJ.

#2 2009-04-03 21:36:51

Lejbi

Gość

Re: świadkowie o młodości L. Wałęsy

CZEŚĆ PEOWCY!!! JAK RODZICE ZDROBNIALE WOŁALI NA WAŁESE GDY BYŁ MAŁY??? [2]
Lejbek??? Lejbus??? Lejbi?? optymista_patriota

#3 2009-04-03 21:38:04

bękart

Gość

Re: świadkowie o młodości L. Wałęsy

Na jakiej podstawie nieślubnemu dziecku nadano nazwiska Wałęsa!!!!

T.zw. "bękarty"-nieślubne dzieci na ogół noszą nazwisko matki bo nazwiska ojca bez ślubu nie wolno uzywać.A juz na pewno nie w akcie zgonu,który byłby dowodem na prawdziwość tego oskarżenia!!!

#4 2009-04-03 21:40:19

~Piotr

Gość

Re: świadkowie o młodości L. Wałęsy

Nie prawda. Dziecko może nosić nazwisko ojca mimo, że nie ...
... ma ślubu z jego matką.

#5 2010-07-11 18:04:16

korac

Gość

Re: świadkowie o młodości L. Wałęsy

Owocem sentymentalnej podróży do Wilna jest  film na płycie dvd w formacie ekranowym 16:9 . Trwający ponad 80 minut reportaż pt: "Wilno z okna na Szkaplernej" pokazuje wędrówkę rodowitej wilnianki Tatiany, która po śmierci ojca, jako kilkuletnie dziecko w 1954 razem z matką wyjechała na Ziemie Zachodnie.

Po ponad 50 latach wróciła do Wilna i razem ze stryjecznym bratem zaczęłą  szukać śladów młodości jej rodziców i krewnych oraz swojego dzieciństwa.

Tak jak miała szczęście odkryć, że jej stryj nie zginął w czasie wojny podczas bombardowania , a po jej zakończeniu ożenił się i wyjechał w 1945 r. do Polski, tak - dzięki pomocy zakonnika o. Marka Dettlaffa - rektora kościoła NMP Na Piaskach w Wilnie, odnalazła groby ojca i brata oraz dom na ul. Szkaplernej, w którym mieszkała jako dziecko.

Film pokazuje wędrówkę Tatiany po cmentarzach,  starych uliczkach i zaułkach Wilna, fragmenty liturgii w Kościołach i cerkwiach, a przede wszystkim w kościele franciszkańskim i kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej.


http://www.wilnianie.fora.pl/images/galleries/3809335934c39afd727250-848983-wm.jpg


Szczegółowe informacje i zamówienia:

sokal2@wp.pl
tel.660-332-172




@@@@@@@@@@@@@@@@@@



Sokal  i kresy nad Bugiem - dvd

http://www.lwowiak.fora.pl/images/galleries/13379715044a3622ea9987e-061866-wm.jpg


O czym jest film?

Przepiękne są wnętrza cerkwi obrządku grecko-katolickiego, m.in. św. Piotra i Pawła oraz św. Mikołaja, w której B.Chmielnicki brał ślub.

Sporo miejsca zajmuje pobyt w ruinach pałacu Potockich i czynnym już od 2004 r. kościele rzymsko-katolickim i cerkwi w Tartakowie.

W maju 2007 r.  odbyła się w tym kościele Msza św. w dwóch językach: polskim i ukraińskim. Normalnie raz w tygodniu przyjeżdża ksiądz z Czerwonogradu (dawniejszy Krystynopol) i odprawia nabożeństwa w języku ukraińskim.

Na pewno duże wrażenie zrobią ujęcia klasztoru Bernardynów (obecnie znajduje się w nim ciężkie więzienie) oraz piękne widoki starego miasta i cmentarza w Sokalu. Wszystko jest uzupełnione rozmowami z mieszkańcami sokalszczyzny w języku polskim i ukraińskim.

Fragmenty filmu można obejrzeć po kliknięciu na linki:

Sokal k/Lwowa - intro do filmu:
http://rodowy.pl/video/sokal_intro.WMV

Sokal k/Lwowa -cerkiew pw. św.Piotra i Pawła:
http://rodowy.pl/video/cerkiew_pp.WMV

Zabuże k/Sokala - cerkiew pw. św. Michała Archanioła:
http://rodowy.pl/video/cerkiew_zab.WMV

Czas trwania filmu = 70:00 minut

Informacje i zamówienia:

sokal2@wp.pl
tel.660-332-172


@@@@@@@@@@@@@@@@




Film DVD dla Ciebie

Na filmie dvd (28 minut w formacie ekranowym 16:9)
niesamowita  historia  ludzi i  cudownego obrazu
Matki Boskiej Łaskawej z Tartakowa k/Sokala w woj. Lwowskim.


http://www.sokal.fora.pl/images/galleries/7843006194b22b2bc450e7-565180-wm.jpg

Zamówienia proszę składać pod adresem:

sokal2@wp.pl

lub telefonicznie:

94-340-60-06

Koszt 1 płyty DVD = 20 zł wraz z kosztami wysyłki

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
kancelaria komornicza lubin